Reklama

Ten biedak wygląda, jakby coś go dręczyło. Doskonale. — Co cię trapi, przystojniaku? — Evelynn pochyla się nad barem i rzuca mężczyźnie ponętny uśmiech, a ten zaczyna opowiadać jej o swoich zmartwieniach. O swoim bracie, o parszywej umowie i o tym, że może już sam jest martwy… ale nie jest pewien. Któż nasyci diabelskie pragnienie? — Wszystko w porządku, słonko — odpowiada Evelynn. — Jestem przy tobie.