Reklama

Pomijając problemy natury wojskowo-finansowej, po co rząd miałby ładować wszystkie zasoby petrucytu w ogromny posąg, który nic tylko bije? Albo w okulary przeciwsłoneczne dostatecznie duże, by rzeczony posąg mógł je nosić?
Pomijając problemy natury wojskowo-finansowej, po co rząd miałby ładować wszystkie zasoby petrucytu w ogromny posąg, który nic tylko bije? Albo w okulary przeciwsłoneczne dostatecznie duże, by rzeczony posąg mógł je nosić?